Kapelania Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie

Przejdź do treści
W Kapelanii Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie trwa rok jubileuszowy 25-lecia wieczystej adoracji Najświętszego Sakramentu w Kaplicy Matki Bożej Nieustającej Pomocy (23.03.2000-2025). Od 1 stycznia 2025 r. w każdą I środę przez dwadzieścia miesięcy w Kaplicy Szpitala po Mszy św. o godz. 14.30 odbywa się czuwanie z Matką Jezusa w XX tajemnicach różańca. Jest to religijne przygotowanie do Jubileuszu 25-lecia koronacji obrazu NMP Nieustającej Pomocy - „Matki Miłosiernej” ze Szpitala Dziecięcego w Prokocimiu (12.09.2001-2026).

Kanał YouTube ks. Lucjan Szczepaniak SCJ
Zespół Folklorystyczny Jurkowanie z Kolędą w "Szpitalnym Betlejem"
W Szpitalu Dziecięcym sprawują opiekę duchową i posługę religijną:
Pomoc duszpasterska
Ks. mgr lic. Janusz Bieszczad SCJ, ukończył WSM Księży Sercanów w Stadnikach oraz Wydz. Teol. UPJP II w Krakowie (2000), podyplomowe studia z retoryki na UJ (2004), a następnie na UPJP II specjalistyczne studia doktoranckie z homiletyki (2008). Jest doświadczonym duszpasterzem, kaznodzieją i katechetą (nauczyciel dyplomowany). Pracował w Krakowie, Florynce, Chmielowie, Bełchatowie i Sosnowcu. Od 2017 r. jest przełożonym Wspólnoty Domu Zakonnego w Krakowie-Bieżanowie i pomaga w duszpasterstwie szpitalnym.
Oczekiwany
Ks. Lucjan Szczepaniak SCJ
Myśli na każdy dzień
Kraków 1999















Opinia
Jezus mówił do tłumów: „Z kim mam porównać to pokolenie?” (Mt 11, 16).

Panie Jezu, nie miałeś najlepszej opinii o współczesnych sobie. A co sądzisz o tych, którzy z cierpienia robią sensację, chcą na nim zarobić, dużo o nim mówią, lecz sami potrzebującym nigdy nie pomagają? Do kogo takich ludzi porównać, bo oni sami uważają siebie za najlepszych...




Czuwanie
„Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem” (Mk 13, 35).

Najtrudniejsza jest ta myśl: „Czy rzeczywiście Pan w cierpieniu przyjdzie. A jeśli przyjdzie, to czy spotkanie z Nim będzie bardzo bolało?
Zachowanie serca bez grzechu wymaga wysiłku. Opanowanie się w bólu, gdy choroba niszczy ciało, wymaga heroizmu i wiary, że ma to ukryty sens...
Choremu nie trzeba – tak jak zdrowym – mówić, aby «czuwał». Każdy skurcz jego serca, każda minuta bezsennej nocy przypomina mu, że życie jest kruche...



Znachor
„Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie” (Mt 8,8).

15 letnia Agnieszka, chora na chorobę nowotworową, po usłyszeniu propozycji sprowadzenia do niej znachora odpowiedziała rodzicom: „Bóg jeśli zechce, przywróci mi zdrowie dłońmi lekarzy i pielęgniarek – pozwólcie mi Jemu zaufać”…
Zdarza się – jak często, nie wiem – że człowiek ufa Bogu nie z miłości, lecz z przykrej konieczności, bo nikomu już nie może zaufać…




Prostaczek
"W tej właśnie chwili Jezus rozradował się w Duchu Świętym i rzekł: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie" (Łk 10, 21).

Prostaczkiem można chyba nazywać każdego (bez względu na wykształcenie), kto nie przypisuje mądrości sobie, lecz Bogu!

"Mądrym" zaś jest ten, kto siebie, a nie Boga uważa za najmądrzejszego. Taki jednak nigdy nie pojmie spraw Bożych.


Mocniejszy
„I tak głosił: «Idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby się schylić i rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym»” (Mk 1,7).

Tym razem cierpienie mnie zwyciężyło – powaliło na ziemię. Ale jest Ktoś mocniejszy od cierpienia – to mój Ojciec – Bóg!








Opinia tłumu
"Tłumy zdumiewały się widząc, że niemi mówią, ułomni są zdrowi, chromi chodzą, niewidomi widzą. I wielbiły Boga Izraela" (Mt 15, 31).

Szaleństwem byłoby poważnie traktować głos tłumu, gdyż:
- tłum wielbił Boga z powodu cudów Jezusa,
- tłum śpiewał hosanna, kiedy On wjeżdżał do Jerozolimy,
- tłum krzyczał: "Na krzyż z Nim".

Kiedy więc strachliwie liczę się z opinią ludzudzi, roztropnie przypuszczać muszę, że żywot na "krzyżu" skończę.




Opoka
„Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony” (Mt 7,25).

Żona zmarła mu na raka, córka jest ciężko chora, na dodatek stracił pracę. Nie zała-mał się, pomyślał – „przecież jest Bóg! To On dał im życie, dał mi ich do kochania, a nie musiał…

Wierzę, że urządzi wszystko tak, że kiedyś razem będziemy. Jak to zrobi – nie wiem, ale wierzę Mu…”




Talenty
"Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności i odjechał" (Mt 25,24).


Bóg zabrał jej przyjaciół, męża i jedynego syna... Aby nie wpadła w rozpacz, dał jej talent o największej wartości – nadzieję.
Dzisiaj ma już nową rodzinę. Na pytanie – jak to zrobiła? – odpowiedziała: „Starałam się zaufać Bogu - tak bardzo chciałam uwierzyć, że ma do tego prawo, by zabrać mi tych, których kocham i do kochania innych mi dać...”


Powołanie
"Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi" (Mt 4,19).

Człowiek otrzymuje od Boga różne uzdolnienia i powołania. Najtrudniejszym „powołaniem” jest powołanie do cierpienia. Do tego „seminarium” dobrowolnie prawie nikt nie chce iść... Największym cierpieniem jest patrzenie na śmierć własnego dziecka...

Ten jednak, kto bogaty w to tragiczne doświadczenie nie zwątpi, że Bóg jest z nim, będzie mógł pomóc ludziom lepiej niż inni.





Wiara
„Wierzycie, że mogę to uczynić? Oni odpowiedzi Mu: «Tak Panie!»

Wierzy ksiądz, że wyzdrowieję? – pyta chore dziecko:
– Nie wiem.
Boi się ksiądz śmierci?
– Boję się.
Wierzy ksiądz w Boga?
– Jak małe dziecko – wierzę.






Uzdrowiciel
„Nauczał w tamtejszych synagogach, głosił Ewangelię królestwa i leczył wszystkie cho-roby i słabości” (Mt 9,36).

Skoro leczył wszystkie choroby i wszystkie słabości – dlaczego mnie nie uleczył? Przepraszam, nie przeczytałem Ewangelii do końca: „On leczył w tamtejszych synago-gach”. A na pierwszym miejscu jest napisane: „głosił Ewangelię”.




Prośba
„On widząc ich wiarę rzekł: «Człowieku odpuszczają ci się twoje grzechy» Łk 5,20.

Często pytam siebie, czy jest we mnie dość wiary?
– aby przyjąć przebaczenie,
– aby chcieć uzdrowienia z choroby,
– aby nie prosić o uzdrowienie,
– aby nie prosić o uzdrowienie,
– aby nie prosić o uzdrowienie – jakie to trudne…





Boża wola
„Tak też nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebie, żeby zginęło jedno z tych małych” (Mt 18,14).

Jeśli Bóg nie chce, aby ktokolwiek zginął – zwłaszcza ten najmniejszy – to chyba wie, co robi patrząc:

– jak dziecko umiera,
– nastolatka próbuje odebrać sobie życie,
– dziecko maltretuje dziecko,
– z rozpaczy matka traci zmysły,

Tego nie można zrozumieć, ale mimo wszystko trzeba zaufać – przecież jest Bogiem!




Jarzmo
Lękam się wziąć na siebie jarzmo Chrystusa, ponieważ boję się cierpienia, nie umiem sobie poradzić ze swoim grzechem, a co dopiero wynagradzać za innych. Na dodatek, kiedy coś mi dolega, wcale nie jestem cichy, lecz wszystkim dookoła o tym opowiadam.

I choć widzę tyle swoich wad, to tak bardzo o ukojenie dla mojej duszy proszę.




Zwiastowania
Anioł wszedł do Niej i rzekł: «Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą» (Łk 1,28).
Trudne są dla człowieka te nowe zwiastowania:
– choroby,
– życiowej klęski,
– zbliżającej się śmierci,
Jedyna nadzieja w tym, że Pan jest z nami, jest bliżej niż przypuszczamy...







Trzcina
Coście wyszli oglądać na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze (Mt 11, 7).

Na cierpienie człowieka można patrzeć z:
– ciekawością,
– strachem,
– obrzydzeniem,
– podziwem,
można i z wiarą, że pośród cierpiących jest ukryty Bóg.
Cierpiący człowiek nie pragnie, by mu współczuć ale ocze-kuje by go kochać...


Opinia
Jezus mówił do tłumów: „Z kim mam porównać to pokolenie?” (Mt 11, 16).

Panie Jezu, nie miałeś najlepszej opinii o współczesnych so-bie. A co sądzisz o tych, którzy z cierpienia robią sensację, chcą na nim zarobić, dużo o nim mówią, lecz sami potrzebującym nigdy nie pomagają? Do kogo takich ludzi porównać, bo oni sami uważają siebie za najlepszych...





Nie poznali
Eliasz już przyszedł, a nie poznali go i postąpili z nim, tak jak chcieli (Mt 17, 12).

Jeśli ludzie nie poznali Boga w jego wysłannikach (prorokach), to zawsze istnieje ryzyko, że niewzruszenie przejdą obok cierpiącego Boga w chorych.
Pewnie zaoszczędzony czas wykorzystają, by pojechać na kolejne sympozjum poświęcone opiece nad chorymi...







Ostrożność
Unikajcie wszystkie, co ma choćby pozór zła (1 Tes 5,22).

Te słowa nadal są aktualne, gdy:
bezkrytycznie poddaję się środkom masowego przekazu,
nieustannie bezproduktywnie krytykuję,
nienawidzę tych, którzy inaczej niż ja myślą,
kłamstwo często jest na mych ustach...






Ofiara
Dajecie dziesięcinę z mięty, kopru i kminku, lecz pomijacie to, co ważniejsze jest w Prawie: sprawiedliwość, miłosierdzie i wiarę (Mt 21, 23).

Parę groszy rzucić na tacę, to niewiele kosztuje. Sumkę pieniędzy odpisać od podatku i ofiarować na dobre cele, ile w tym chwały...
Nie cudzołożyć, nie kraść, nie kłamać, nie zabijać, to za-ledwie elementarne cechy człowieczeństwa - to w końcu nasz obowiązek.
Dobrze czynić bez pisemnego podziękowania, to dopiero początek autentycznego chrześcijaństwa.

Wierzyć, że u Boga wszystko jest możliwe, to cecha dziecka Bożego...
Pierwszeństwo
Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do Królestwa niebieskiego (Mt 21, 31).

Nie jestem pewien, czy przedstawiciele „elit” tworzących kulturę chrześcijańską będą spokojnie wypowiadać te słowa w kolejce do nieba, kiedy kilku skruszonych eks – ubeków i parę byłych kobiet z ulicy ekspresowo zostanie przed nimi tam przyjętych...





Pretensje
W tym właśnie czasie wielu uzdrowił z chorób (Łk 7, 21).

Wielu uzdrowił, ale nie wszystkich. Czy mogę mieć do Jezusa pretensję, że mnie nie uzdrowił – nie!

Nie potrafiłbym innym chorym spojrzeć w oczy i powiedzieć – to ja byłem godny uzdrowienia – wy nie!






Wzgarda
I cały lud , który Go słuchał, i nawet celnicy przyznawali słuszność Bogu, przyjmując chrzest Janowy. Faryzeusze zaś i uczeni w Prawie udaremnili zamiar Boży względem siebie, nie przyjmując chrztu od niego (Łk 7, 29-30).


Jest tylko jedna siła, która może nie dopuścić Boga do mojego serca - to ja sam!
Jest tylko jedna siła, która może nie dopuścić Boga do serc innych ludzi - to oni sami!




Rodzina
„Rodowód Jezusa Chrystusa” Mt 1,1.

Człowiek nie może wybrać sobie rodziców i krewnych, ale Bóg mógł i wybrał rodzinę Jezusowi.

Rodowód Jezusa przypomina mi także, że wśród naszych rodzin są osoby, które kochamy, szanujemy, zaledwie tolerujemy, które nas ranią i my je ranimy, a pomimo to bez rodziny bardzo ciężko żyć...





Emmanuel
Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Em-manuel, to znaczy: „Bóg z nami” (Mt 1,23).

Bóg jest ze mną:
– gdy się śmieję i smucę,
– gdy jestem zdrowy i choruję.

Bóg płacze:
– gdy grzeszę,
– gdy Go unikam.

Bóg cieszy się:
– gdy z upadku powstaję,
- gdy zawsze na Niego liczę...



Służebnica
Na to rzekła Maryja: «Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa» (Łk 1,38).

Trzeba mieć tyle miłości, pokory i siły co Maryja, by zaufać. - bez dodatkowych obszernych wyjaśnień.

Nie potrafię tak kochać jak Ona, dlatego często zadaję to pytanie: «Dlaczego mnie to spotyka?» Nie rozumiem woli Bożej i dlatego się boję, bo za mało kocham...




Służba
A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? (Łk 1, 43).

Maryja, gdy otrzymała w darze Jezusa, poszła służyć drugiemu człowiekowi.
Jezus powiedział, że nie przyszedł, aby mu służono, lecz by służyć...
Ciekawe, że „nowoczesny” chrześcijanin często woli, by mu służono – woli być upokorzony cudzą pracą, woli lenistwo...






Modlitwa
«Pozwól, panie mój? Na twoje życie! To ja jestem ową kobietą, która stała tu przed tobą i modliła się do Pana. O tego chłopca się modliłam, i Pan spełnił moją prośbę, którą do Niego zanosiłam» (1 Sm 1, 26,27).

Prawdziwa pokora przejawia się w tym, że człowiek zanosi modlitwy do Boga, ale nie krępuje Go swoimi pragnie-niami – decyzję dotyczącą także swojego zdrowia i życia pozostawiając Ojcu.

Trudno nam uwierzyć, ale nie spełnienie prośby też jest wysłuchaniem modlitwy...
Jak to możliwe?! - pyta matka umierającego dziecka.





Zwiastun
Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie (Łk 1,29).

Kiedy Bóg pozdrawia człowieka przez swojego „wysłannika” – chorobę, to przeważnie budzi ona u niego zmieszanie, gdyż jest zwiastunem cierpienia, ale i zmartwychwstania zarazem.










Radość
Gdy sąsiedzi i krewni usłyszeli, że Pan okazał tak wielkie miłosierdzie nad nią, cieszyli się z nią razem (Łk 1, 58).

Cudzym powodzeniem cieszyć się, to znaczy poznać radość nieba.
Z powodu cudzego powodzenia i w naszym mniemaniu „większej” łaski u Boga smucić się, to znaczy poznać przed-smak piekła...
Cieszyć się z cudzego nieszczęścia, to początek końca człowieczeństwa...







Wybawienie
„[Pan Bóg Izraela] nas wybawi od nieprzyjaciół i z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą” Łk 1, 71.

Mocno wierzę, że Bóg może mnie wybawić:
- od samego siebie, to znaczy od moich wad,
- od choroby i śmierci,
– od sytuacji w moim życiu pozornie bez wyjścia,
– od złych ludzi, którzy tak naprawdę są nieszczęśliwi,
– od złego ducha...
Może to uczynić poprzez Syna Jezusa Chrystusa, ale czy ja tego chcę? - Tak - bardzo chcę - Panie wybaw mnie!





Zbawca
„Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus. On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów” Mt 1,25.

Syn Boży mnie zbawi, jeśli:
– uznam, że potrzebuję Jego przebaczenia i pomocy,
– gdy innym przebaczę,
– sobie wybaczę,
– pokocham drugiego człowieka – zwłaszcza trudnego, z którym mieszkam pod jednym dachem...
Syn Boży mnie zbawi, gdy w trudnościach się nie zniechęcę!





On wie
„A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas” J 1,14.

Kiedy jest mi źle i cierpię, to czasami myślę sobie: «Jezus narodził się jak każdy człowiek, cierpiał jak każdy człowiek, mieszkał wśród nas jak człowiek, umarł też jak człowiek, ale nie grzeszył jak człowiek, jest większy od śmierci, może dać mi Życie Wieczne i to ocala moją nadzieję...

I jeszcze jedno, kiedy jest mi źle, myślę sobie - On jest w moim sercu i o wszystkim wie...
Dziwne to uczucie, Chrystus rodzi się w moim sercu, a ja zamiast ojcem staję się Jego dzieckiem, które chce ufać, choć często mam z tym kłopoty...





Pełnia szczęścia
„Piszemy to w tym celu, aby nasza radość była pełna” 1J 1, 4.

Prawdziwa radość:
powrót człowieka do Chrystusa,
pokój zaprowadzony w jego niespokojnym sumieniu,
danie nadziei zrozpaczonemu,
uratowanie dla rodziców umierającego dziecka...





Wróć do spisu treści